Dzisiejszy dzień był taki piękny….
Otulał swoim ciepłem i zachęcał na spacer do lasu…
A tu listopada chyli się ku grudniowy i raźno wkraczać będziemy w zimowe cuda…. . W tę część kalendarza, w której wtulać się będziemy w ramiona zimy, a świat okryty będzie białym popiołem.
Póki co korzystajmy z uroków jesieni, wybierajmy się na spacery, by popatrzeć na świat inaczej…Inaczej to znaczy z
uśmiechem ..
By posłuchać czym bije nasze serce…
I niech koronawrius nas od tego nie odwiedzie….
“Ty moje słońce najdroższe,
świecące w sercu na niebie,
jakżeby świat mój wyglądał,
gdyby nie było w nim ciebie.
Jakżebym dzień mógł zaczynać,
ciepła promyka nie czując,
którym pragnienie rozpalasz,
pieszczotą swoją miłując.
Pozostań ze mną na zawsze,
świeć w moim sercu na niebie,
bo ono bić by przestało,
gdyby nie było w nim ciebie”.
POZDRAWIAMY Z RADOSNYM USMIECHEM …
NIECH KAŻDEGO DNIA ROZKWITA W NASZYCH SERCACH .